Mijacie nas codziennie, patrzycie na nas, komentujecie – ach, ta dzisiejsza młodzież, załamując ręce nad tym, że nie jesteśmy tacy jak wy, „dorośli”. Młodzież, która otwarcie rozmawia o legalizacji miękkich narkotyków, woli edukacje pozaformalną i głosuje na Korwina – to nie wynaturzenie, to nie odrzucenie tradycji i dotychczasowych wartości. To ewolucja, znak czasów i normalna kolej rzeczy.
Słusznie twierdzą rozmaici eksperci, że doskonały wynik Korwina to w dużej mierze zasługa głosów młodzieży, ale jaki z tego wniosek dla „dorosłych elit”? Że jesteśmy głupcami, że wierzymy w utopie, że nie dorośliśmy jeszcze wystarczająco? Dlaczego nadal większość społeczeństwa żyje w przekonaniu, że ma rację, ba – że ma na nią wyłączność?
My, młodzi, cały czas się uczymy, pożądamy wiedzy i umiejętności, którą zdobywamy przecież od starszych od siebie. Szanujemy siebie nawzajem i szanujemy wszystkich dookoła, niezależnie od ich wieku, pochodzenia czy koloru skóry. Skoro więc nauczono nas tych umiejętności, zakładaliśmy, w swej być może młodzieńczej naiwności, że „dorosły świat” nie tylko uczy tych wartości, ale także je wyznaje.
Zgoda, nam, nie mającym na karku kilkudziesięciu lat życia w zmiennych i często ciężkich warunkach, nie pracującym od kilku lat w jednej firmie na wywalczonej krwawicą posadzie zastępcy kierownika – nam jest łatwiej. Łatwiej, bo jeszcze na dobre nie jesteśmy w systemie który zabija kreatywność i „młodzieńczość”. Łatwiej nam wierzyć w to, że świat jest przyzwoitszy, niż się powszechnie wydaje, że ludzie są z gruntu dobrzy, że warto zmieniać swoje otoczenie na lepsze bez oglądania się na to, „że się nie da”, bo tak się przyjęło, tak robiono od kilkudziesięciu lat. Ale zadajcie sobie pytanie co, jeśli mamy rację?
Jesteśmy coraz bardziej obecni w życiu codziennym, także tym publicznym. Jesteśmy kreatywni, otwarci, cały czas się uczymy, także od siebie nawzajem. Potrafimy współpracować, pokazujemy wszystkim dookoła, że można inaczej, nie sprzeczamy się o światopogląd, korzystamy za to z narzędzi które są dostępne. A Europa dla nas to nie tylko Unia Europejska, która jest kolejnym tworem w procesie integracji. To od nas wszystkich zależy, jak będzie wyglądać w przyszłości.

Jest nas z roku na rok coraz więcej, jesteśmy coraz bardziej aktywni i to z pewnością nie jest nasze ostatnie słowo!

 

Michał Iwan, przewodniczący MRGPiaseczno

foto blog.reviewinc.com